Policjanci z Wrocławia dokonali niecodziennego odkrycia podczas rutynowej kontroli drogowej. W bagażniku jednego z zatrzymanych pojazdów odnaleźli aż pięć kilogramów amfetaminy. Mężczyzna prowadzący auto, posługując się jako wyjaśnieniem, zapewniał, że samochód pochodzi z wypożyczalni i nie miał świadomości co znajduje się w jego bagażniku.
Pod koniec kwietnia tego roku, funkcjonariusze policji przeprowadzali kontrolę trzeźwości na autostradzie A4. Jednym z zatrzymanych kierowców okazał się 59-letni mężczyzna, kierujący samochodem marki Dacia. Po przeprowadzeniu testu alkomatem, wynik potwierdził trzeźwość mężczyzny. Jednakże, nerwowe zachowanie kierowcy zwróciło uwagę policjantów, którzy postanowili dokładniej sprawdzić pojazd.
W trakcie przeszukiwania pojazdu funkcjonariusze natrafili na coś niepokojącego. W bagażniku samochodu odnaleźli narkotyki. Nie była to jednak niewielka ilość. Policjanci z Wrocławia natrafili na prawie pięć kilogramów amfetaminy. Kierowca samochodu, mieszkaniec Wrocławia, zaskoczony takim odkryciem, twierdził, że nie miał pojęcia o obecności substancji w bagażniku – informuje policyjny komunikat.