Wrocławska organizacja zajmująca się ochroną zwierząt – Ekostraż, niedawno miała do czynienia z niezwykle wstrząsającą sytuacją. Od jednej z mieszkanek centrum miasta zabrano dwa zwierzęta domowe w stanie skrajnego niedożywienia. Właścicielka zwierząt utrzymywała, że jej kot i świnka morska nie potrzebują pożywienia, ponieważ czerpią energię z przestrzeni kosmicznej.
Wydawało się to niewiarygodne, ale kobieta była przekonana, że jej zwierzęta domowe są w stanie przetrwać bez jedzenia, żywiąc się wyimaginowaną energią kosmiczną. Interweniować musiała nie tylko Ekostraż, ale również służby społeczne, gdyż okazało się, że kobieta boryka się z problemami psychicznymi.
Ekostraż informuje, że stan zdrowia obu zwierząt był bardzo różny. Świnka morska, będąca stosunkowo nowym dodatkiem do domu kobiety, nie znajdowała się jeszcze w tak opłakanym stanie. Z drugiej strony, jej kot był w tak złym stanie zdrowia, że niemal dosłownie ocierał się o śmierć z powodu głodowania.
Szczegóły stanu zdrowia kota były porażające. „Kot, który ważył niewiele ponad dwa kilogramy, praktycznie nie mógł utrzymać się na nogach. Jego ciało było niczym szkielet, wyniki krwi były alarmujące, a stan pielęgnacyjny zwierzęcia pozostawiał wiele do życzenia. Dodatkowo kot był bezzębny i cierpiał na silne, bolesne zapalenie dziąseł, co zmusiło nas do podawania mu specjalnej diety w postaci pasztecików.” – tak sytuację opisuje Ekostraż.