Coroczne prace naprawcze na drogach, które są konieczne do usunięcia szkód wynikłych z działania mrozu i wody, mogły zostać rozpoczęte wcześniej ze względu na sprzyjające warunki pogodowe, takie jak utrzymujące się dodatnie temperatury. Zakłady produkujące masę bitumiczną wznowiły produkcję, dając drogowcom możliwość przystąpienia do działań. Jak mówi Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu, te prace nie są szczególnie skomplikowane.
W miejscach, gdzie występują punktowe ubytki, które nie są jeszcze rozległe ani głębokie, te uszkodzenia są naturalnym efektem degradacji nawierzchni z czasem. Sezon zimowy jednak przyspiesza i nasila te procesy. Rok temu, opóźnienie rutynowych działań o miesiąc było spowodowane deszczową aurą.
W ramach dodatkowej akcji naprawczej, Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta planuje wymienić około 12 km nawierzchni na 22 odcinkach dróg. W tych miejscach pojawi się zupełnie nowa nawierzchnia, a nie tylko plamka zakrywająca dziurę.
Prace prowadzone w ramach tzw. szybkich remontów zmniejszają ryzyko powstawania ubytków przez kilka lat. Ta metoda sprawdza się tylko tam, gdzie sieci podziemne nie są w żaden sposób naruszone. Kierowcy we Wrocławiu, którzy codziennie stają przed wyzwaniem omijania uszkodzeń na drogach, zauważają, że naprawy są bardzo potrzebne zarówno na ruchliwych arteriach, jak i na osiedlowych ulicach.