Mieszkańcy wrocławskiej ulicy Jagiellończyka z niepokojem zwracają uwagę na problem nadmiaru odpadów, które regularnie przepełniają pojemniki na śmieci. Zauważają, że wiata, gdzie są ustawione kontenery, jest wykorzystywana nie tylko przez lokalną społeczność, ale także przez osoby spoza osiedla. Przepełnione kubły stają się miejscem do pozbywania się odpadów również dla przyjezdnych, co przekłada się na problemy mieszkańców z utrzymaniem czystości.
– Często widzimy, jak śmieci są wyrzucane nie do pojemników, a obok nich. Na dziedzińcu przy ulicy Jagiellończyka panuje chaos. Gdyby tylko lokatorzy korzystali z tych pojemników na śmieci, sytuacja mogła by wyglądać inaczej. Ale ludzie z zewnątrz potrafią przyjechać w nocy, zostawić swoje śmieci i odjechać. My, jako mieszkańcy, nie mamy potem gdzie wyrzucać naszych odpadów – mówią zaniepokojeni mieszkańcy w rozmowie z Radiem Wrocław.
Niepokoju dodaje im również rosnąca populacja gryzoni, które są przyciągane przez nadmiar odpadów. – Śmieci leżą wszędzie, a wokół chodzą i biegają szczury. Kiedy moja córka do nas przyjechała, wyjrzała przez okno i krzyczała „mamo, mamo, patrz, jaki duży szczur!” – relacjonuje jedna z mieszkanek.
Na problem zauważył już miejski Ekosystem, który jest odpowiedzialny za utrzymanie porządku na ulicach miasta. Interwencyjnie uprzątnięto teren i odpady zostały usunięte zgodnie z ustalonym planem.
– Jeżeli zauważamy, że pojemniki na śmieci są regularnie przepełniane, zwłaszcza jeśli sytuacja powtarza się cyklicznie, zarządca osiedla może zgłosić konieczność dostawienia dodatkowych kontenerów na odpady – informuje Aleksandra Palus z Ekosystemu.