Wrocławskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (MPK) doświadczyło trudnego początku nowego roku szkolnego, co zauważyli nie tylko uczniowie, ale przede wszystkim mieszkańcy miasta. W różnych częściach Wrocławia dochodziło do licznych problemów komunikacyjnych, a wyjątkowo dotkliwe utrudnienia miały miejsce na trasie pomiędzy Galerią Dominikańską a przystankiem „Świdnicką”, gdzie doszło do awarii jednego z tramwajów. Co więcej, niepokoi brak efektywnej komunikacji ze strony MPK na temat zaistniałych problemów.
Poranne kłopoty z działaniem MPK nastąpiły tuż po inauguracji nowej trasy autobusowo-tramwajowej, co budzi niepokój wśród mieszkańców miasta. Zastanawiają się oni, czy możliwe jest, że cały miesięczny „rezerwuar” nieszczęść został zużyty już w ciągu kilku godzin. Niektóre opinie porównują napięcie towarzyszące tym problemom do emocji rodem z kinowego hitu.
Łukasz Pudlewski wyraża swoje zdziwienie: „Dzień się dopiero zaczyna, a już czekam z niecierpliwością na to, co jeszcze nas dzisiaj spotka”. Łukasz Romanowski odpowiada mu z przymrużeniem oka: „To już wystarczy… Ci, którzy mieli dotrzeć rano do pracy czy szkoły, prawdopodobnie dotarli… Chyba… A jeśli nie, to mają jeszcze czas wrócić na obiad”. Łukasz Pudlewski dodaje humorystycznie: „Wygląda na to, że ktoś niedocenia naszego 'wspaniałego’ MPK. Wydaje mi się, że jest to specjalna akcja promocyjna na start roku szkolnego pt. 'Najgorszy koszmar rodzica – opóźniony transport. Jak dowieźć dziecko do szkoły na czas’. Mam przeczucie, że to dopiero pierwsza część i nie mogę się doczekać kolejnej”.