Spotkanie żużlowe pomiędzy drużynami Betard Sparta Wrocław i ZOOleszcz GKM Grudziądz miało niecodzienny przebieg. Po dziewięciu rozegranych gonitwach, zawody zostały przerwane z powodu intensywnej ulewy. Wśród obu ekip, najwięcej punktów zdobyli juniorzy – Bartłomiej Kowalski oraz Kacper Pludra.
Piotr Pawlicki z dorobkiem 4 punktów w pierwszym wyścigu spisał się przyzwoicie, jednak w kolejnym spotkaniu musiał stawić czoło trudnościom związanych z wyprzedzaniem Tarasienki. Wygląda na to, że zawodnik wciąż nie opanował w pełni tajników wrocławskiego toru. W piątek dodatkowo musiał zmierzyć się z utrudnieniami spowodowanymi przez opady deszczu.
Maciej Janowski z notą 3+ miał okazję trzykrotnie wysunąć się na prowadzenie na torze, niemniej dopiero podczas ostatniego startu zademonstrował swoją pełną wartość. Kapitan drużyny Betard Sparty ma jeszcze wiele pracy przed sobą, aby znaleźć odpowiednią formę sprzętu.
Mateusz Panicz z rezultatem 2 punktów zrealizował plan minimum, pokonując jednego ze swoich przeciwników w wyścigu juniorskim. Był o krok od zaskoczenia w kolejnym starcie, gdy na moment wydawało się, że uda mu się objąć prowadzenie. Ostatecznie jednak ta gonitwa nie przyniosła mu żadnych punktów.
Bartłomiej Kowalski zdobył 6 punktów, zwyciężając w dwóch wyścigach. Szczególnie istotne było zwycięstwo w szóstym biegu, które pozwoliło Betard Sparcie uniknąć porażki mimo braku punktów ze strony Janowskiego.