W wyniku działań podjętych przez wrocławską policję, młodzieniec został zatrzymany na podstawie oskarżenia o posiadanie znacznej ilości marihuany. Zgodnie z prawem polskim, podejrzany może spędzić w więzieniu do 10 lat. Mimo poważności zarzutów, twierdził, że zgromadzone narkotyki miały służyć jedynie do własnego użytku.
Jednakże, sytuacja rozpoczęła się nieco inaczej. Podczas rutynowego patrolu ulic Wrocławia, funkcjonariusze zauważyli zaparkowany samochód marki Fiat, w którym znajdował się młody człowiek. Gdy otworzyli drzwi pojazdu, natychmiast poczuli intensywny zapach marihuany. Mężczyzna, nie stawiając oporu, przekazał policjantom słoik zawierający susz roślinny, którego sam określił jako marihuanę.
Zagmatwania rozpoczęły się, gdy funkcjonariusze postanowili odwiedzić miejsce zamieszkania zatrzymanego.
Pod adresem podanym przez mężczyznę, policja nie odnalazła żadnych dowodów na jego rzeczywiste miejsce zamieszkania, ani jakichkolwiek substancji nielegalnych. W końcu mężczyzna podał prawdziwy adres swojego domu.
Próba wprowadzenia w błąd policjantów była spowodowana tym, co później odkryli w mieszkaniu podejrzanego – około kilograma marihuany oraz inne nielegalne substancje. Za posiadanie tak dużej ilości narkotyków może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.