Bezdomny mężczyzna, który posiada na swoim ramieniu otwartą ranę pełną larw much, staje się źródłem przerażenia dla mieszkańców Wrocławia oraz osób odwiedzających to miasto. Jego kończyna jest w widocznym stanie zapalnym i silnie spuchnięta. Mężczyzna ten wykorzystuje swój tragiczny stan zdrowia, aby zastraszać przechodniów, od których domaga się pieniędzy. Kiedy spotyka się z odmową, pokazuje swoją zainfekowaną ranę i używa jej jako straszaka.
Pod tytułem „Bezdomny z infekcyjną raną sieje strach w centrum Wrocławia”, informacje o tym niepokojącym zdarzeniu zostały zgłoszone Gazecie Wrocławskiej przez pewnego pana o imieniu Grzegorz. Jak opisuje Grzegorz, natknął się na tego mężczyznę 16 lipca około godziny 7 rano pod katedrą. Zaobserwował, jak bezdomny z gnijącą raną na przedramieniu, pełną much i ich larw, uporczywie zaczepia przechodniów prosząc o jałmużnę. Nawet w świątyni nie ustawał w swoich działaniach, pokazując swoją chorobliwą kończynę dostrzeżeniem wiernych.