Marian Dymalski, który został zatrzymany w listopadzie zeszłego roku w ramach śledztwa dotyczącego skandalu Collegium Humanum, podjął decyzję o odejściu z pozycji przewodniczącego rady nadzorczej na lotnisku we Wrocławiu. W tym samym dochodzeniu, które doprowadziło do jego aresztowania, znalazł się także prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk.
Podanie Dymalskiego o rezygnację zostało oficjalnie przyjęte. Tomasz Sikora z Urzędu Miejskiego Wrocławia potwierdził, że w najbliższy wtorek prezydent zaproponuje kandydata na stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej lotniska, które opuścił Dymalski.
Skandal Collegium Humanum i jego powiązania we Wrocławiu
Jednak urzędnicy nie ujawnili dokładnej przyczyny decyzji Dymalskiego o rezygnacji. Istnieje prawdopodobieństwo, że mogła ona mieć związek z zarzutami wysuniętymi przeciwko niemu w listopadzie poprzedniego roku. Według prokuratury, Dymalski miał aktywnie uczestniczyć w przestępstwie polegającym na dostarczaniu korzyści majątkowych byłemu rektorowi Collegium Humanum. Dymalski był również oskarżony o podanie nieprawdziwych informacji w dokumentach dotyczących ukończenia studiów podyplomowych przez niektóre osoby, co miało miejsce w zamian za przyjęcie korzyści majątkowej.