Joanna Kasprzak, była prezeska ZOO we Wrocławiu, po swoim odwołaniu otrzymała wynagrodzenia w formie odprawy oraz „odszkodowania” związanego z zakazem konkurencji, sumujące się do kwoty 168 tys. zł. Jak jednak podkreśla lokalne wydanie „Gazety Wyborczej”, w regionie nie istnieje konkurencja dla zoo.
Zoo Wrocław przestało być kierowane przez Joannę Kasprzak w lipcu poprzedniego roku. W wyniku tej decyzji, była już kierowniczka placówki otrzymała prawie 170 tys. zł wynagrodzenia. „We wskazanym czasie Kasprzak miała zawartą umowę, która zapewniała jej półroczne otrzymywanie pensji za udzielenie sobie zakazu pracy u konkurencji. Po odwołaniu z funkcji prezeski, otrzymała 84 tys. zł odprawy i dodatkowo 'odszkodowanie’ za półroczny zakaz pracy u innych podmiotów działających w tej samej branży. Łącznie z tego tytułu skorzystała na kwocie 168 tys. zł” – tłumaczy „GW”.
Aleksandra Urban-Stromich, przewodnicząca rady nadzorczej wrocławskiego zoo, dodała, że „odszkodowanie z tego tytułu stanowi równowartość 100 proc. jej miesięcznego wynagrodzenia brutto, które otrzymywała Joanna Kasprzak przed zakończeniem pełnienia obowiązków prezeski, co przekłada się na 28 tys. zł brutto miesięcznie”.