Brak odpowiednich schronów we Wrocławiu stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców

Niestety, analiza warunków ewakuacyjnych we Wrocławiu sugeruje, że mieszkańcy mogą znaleźć się w niebezpieczeństwie w przypadku katastrofy naturalnej lub konfliktu zbrojnego. Takie są wyniki wstępnego przeglądu schronów miejskich.

Od stycznia obowiązuje nowa ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, która ma na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa publicznego. Dotyczy to zarówno katastrof naturalnych, takich jak powodzie, jak i sytuacji kryzysowych spowodowanych działaniami zewnętrznymi, na przykład wojnami.

Rząd aktualnie pracuje nad wprowadzeniem nowych przepisów dotyczących schronów antyatomowych. Niestety, okazuje się, że wiele z nich albo nie istnieje, albo jest w bardzo złym stanie. We Wrocławiu, na polecenie Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, przeprowadzono już wstępne badania schronów oraz symulacje kosztów ich modernizacji pod koniec ubiegłego roku.

Analiza obejmowała 277 obiektów znajdujących się w różnych lokalizacjach, takich jak szkoły, kamienice oraz budynki podziemne. Wyniki są zatrważające – okazuje się, że żaden z przebadanych schronów nie spełnia wymaganych norm technicznych.

Te obiekty przez lata nie były utrzymywane i wykorzystywane jako schrony. Zamiast tego, służyły one często jako komórki lokatorskie. Wszystkie te lata bez wymiany uszczelek, urządzeń filtracyjnych czy wentylacyjnych doprowadziły do utraty hermetyczności tych pomieszczeń, które teraz są nieszczelne – mówi Bartłomiej Bajak, dyrektor Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu.