Wrocław rozszerza swoją sieć tzw. „parków kieszonkowych” – niezwykłych przestrzeni zieleni, które są jak oddech świeżości wśród miejskiego gwaru. Te niewielkie oazy przyrody mogą być zauważone pomiędzy mieszkalnymi blokami, na terenach po wyburzonych budynkach, lub nawet otaczając biurowce. Inspirację dla ich nazwy czerpie się z terminu „pocket park”, używanego w języku angielskim.
Przy placu Staszica obecnie rozwija się jeden z takich parków kieszonkowych. Ten maleńki skrawek zieleni ulokowany jest na północnej stronie drogi prowadzącej od ul. Pomorskiej w kierunku Dworca Nadodrze. Tuż obok miejskiego zgiełku można podziwiać bujne kwiaty i różnorodne rośliny kwitnące. W parku posadzono już 29 egzotycznych drzew glediczji, które swoim wyglądem przypominają akacje.
Zarząd Zieleni Miejskiej we Wrocławiu informuje, że planowane jest posadzenie około 100 krzewów, głównie hortensji i różnych rodzajów róż. Dodatkowo, zostanie posadzonych ponad 1000 bylin, w tym takie gatunki jak kłosowiec, kosaciec syberyjski, kosmatka śnieżna i perowskia łobodolistna. Prócz tego, na terenie mini-parku zaplanowano nasadzenia traw hakonechloa smukła „Beni-kaze” oraz sesleria jesienna. Projekt zakłada także stworzenie łąki kwietnej.
Zarówno mieszkańcy Wrocławia, jak i Zarząd Zieleni Miejskiej, są dumni z tego projektu, który jest częścią Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego.