Wojewódzki Szpital Specjalistyczny ma do rozwiązania pewien problem. Chodzi o stan Oddziału pediatryczno-reumatologiczny, które w dniach od 15 kwietnia do 10 dnia następnego miesiąca nie będzie funkcjonował. Powód jest bardzo banalny. Otóż Wojewódzki Szpital Specialistyczny im. A. Falkiewicza ma bardzo poważne problemy kadrowe. Brakuje lekarzy, którzy będą kontynuować pracę swoich poprzedników. Czy to oznacza trzeba będzie całkowicie zakończyć działalność tego oddziału? Aż tak czarnych scenariuszy nie musimy pisać. Pediatrzy z pewnością się znajdą, zwłaszcza że już podjęto te kroki w tym kierunku. Problem jednak będą mieli rodzice, którzy będą musieli się wstrzymać z wizytami w sprawie swoich dzieci. To trudne zwłaszcza dla tych, którzy już mają umówione wizyty z wyprzedzeniem.
Kryzys czy kryzysik?
Nie jest to pierwszy kryzys, z jakim w ostatnim czasie musieli się zderzyć wrocławscy lekarze. Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, gdy lekarzy było zbyt mało, przez co pacjenci nie mieli szans na otrzymanie koniecznej opieki medycznej w odpowiednim czasie. Przyczyny były różne. Czasami były to kwestie finansowe, a w innych wypadkach dosłowny brak lekarzy z konkretną specjalizacją, którzy mogliby przejąć praktykę po emerytowanych kolegach. Zawsze jednak szpital wychodził z kryzysu, więc możemy się spodziewać, że tak samo będzie i tym razem. Potrzebujemy jednak trochę czasu, aż władze szpitala oraz lokalny samorząd dojdą do consensusu i podejmą ważne decyzje.
Zapotrzebowanie na pediatrów
Pediatrzy są niezastąpieni, dlatego ich brak może mieć poważny wpływ na życie lokalnych rodzin. Przykładem może być przejście na emeryturę jednego z lekarzy w Jastrzębiu-Zdroju. Wiele rodziców miało wtedy problem z kontynuowaniem opieki medycznej swoich dzieci. Skoro takie konsekwencje może mieć utrata jednego lekarza, to co w sytuacji, gdy cały oddział przeżywa kryzys? Wtedy już tylko możemy wyobrazić sobie, jak wielki chaos powstaje. Każdy chaos można jednak okiełznać, jeśli podejmuje się stopniowe i rozsądne decyzje. Dużo więc leży teraz w rękach lokalnego samorządu. Niestety jak zwykle kluczem są pieniądze i to od nich może zależeć los szpitala we Wrocławiu. Czy uda się przeprowadzić zmiany, które uratują jeśli nie cały szpital to chociaż oddział pediatryczno-reumatologiczny? Miejmy taka nadzieję, ponieważ we Wrocławiu cały czas jest pełno rodziców, potrzebujący takiej oferty.